Zepter Blog
Jesień w pełni, zbliża się zima, pogoda coraz mniej rozpieszcza, spada temperatura. Oznacza to jedno: nadchodzi sezon grzewczy. Włączenie ogrzewania sprawi wprawdzie, że nie zmarzniemy, ale niesie ze sobą różne niedogodności. Nie tylko wiąże się z dodatkowymi kosztami, może też być niekorzystne dla zdrowia. Podpowiadamy, jak najlepiej przetrwać ten czas - jak ograniczyć koszty i zatroszczyć się o siebie.
Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego
Data rozpoczęcia sezonu grzewczego nie jest ściśle określona. Według rozporządzenia ministra gospodarki z 2007 r. to "okres, w którym warunki atmosferyczne powodują konieczność ciągłego dostarczania ciepła w celu ogrzewania obiektów". Decyzja o włączeniu kaloryferów podejmowana jest przez zarząd budynku mieszkalnego. Jeśli mamy dom, sami wybieramy, kiedy to zrobić. Wszystko zależy od spadku temperatury. Tak czy inaczej, warto się dobrze przygotować. Od czego zacząć? Na pewno ważny jest coroczny przegląd kominiarski oraz kotła i instalacji grzewczej. Musisz mieć pewność, że wszystkie przewody są drożne, a ciśnienie wody odpowiednie. Przygotuj też kaloryfery do pracy: odpowietrz je, a także dokładnie umyj i odkurz. Dzięki temu będą wydajniej i bezpieczniej pracować. Odpowietrzenie kaloryferów jest konieczne, by ciepło mogło równomiernie się rozchodzić. To bardzo proste: wystarczy odkręcić zawór, by pozbyć się nadmiaru powietrza. Dokładne usunięcie kurzu - również w środku - zapobiegnie przykremu zapachowi i ograniczy ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej. Poza tym zalegający brud znacznie utrudnia grzanie.
Jak zmniejszyć koszty w sezonie grzewczym
Włączenie ogrzewania oznacza niestety duże obciążenie domowego budżetu. Na szczęście w prosty sposób możesz ograniczyć potencjalne koszty. Przede wszystkim nie zasłaniaj kaloryferów. Powinny stać w odległości co najmniej 10 cm od mebli. W żadnym wypadku nie wieszaj na nich prania. Poza tym, że utrudnia to przepływ ciepła, powoduje też namnażanie się uczulającej pleśni. Możesz też zadbać o dodatkową izolację ścian, przy których jest grzejnik wkładając za niego np. styropian.
Rozsądnie "zarządzaj" ciepłem w mieszkaniu. Niech najcieplej będzie tylko tam, gdzie aktualnie spędzasz najwięcej czasu i w łazience. Na noc zakręcaj ogrzewanie poza sypialnią. Najbardziej optymalna temperatura w domu to 20 st. Celsjusza. W sypialni - 18 st. Przy wyjściu z domu warto obniżyć ją o kilka stopni. Szacuje się, że obniżenie temperatury tylko o 1 stopień pozwala zmniejszyć koszty o 6 proc.
Okna i drzwi powinny być dobrze uszczelnione, tak by, tworzyły barierę przed wydostawaniem się ciepła. Dbaj o uszczelki, smarując je, w razie potrzeby wymień na nowe. Izolacja okien to podstawa - szacuje się, że ucieka przez nie nawet 20 proc. ciepła. Dobrym pomysłem jest poza tym zasłanianie na noc okien roletami czy żaluzjami. Z kolei w dzień odsłaniaj je, by wpadało jak najwięcej światła słonecznego. W ten sposób pozwolisz promieniom dogrzać mieszkanie.
Pamiętaj o regularnym wietrzeniu - najlepiej krótko, intensywnie (szeroko otwarte okno) i kilka razy dziennie. Warto wyrobić sobie nawyk robienia tego rano i przed snem. Ważne: w tym czasie wyłącz termostat. Możesz też rozważyć zamontowanie nawiewników okiennych, które zapewniają dopływ powietrza z zewnątrz.
Nawilżaj i oczyszczaj
Niestety, ogrzewanie w połączeniu z zamkniętymi oknami sprawia, że powietrze jest suche. Powoduje to podrażnienie dróg oddechowych, zwiększa się ryzyko infekcji. Pieką i swędzą oczy. Skóra szybciej się przesusza. W dodatku trudno o regenerujący sen. Sezon grzewczy to niełatwy czas dla osób uczulonych na roztocza kurzu domowego oraz cierpiących na astmę. Roztocza mają wówczas sprzyjające warunki do namnażania się.
W związku z tym musisz zadbać o dwie rzeczy: nawilżenie powietrza oraz oczyszczanie go. Na zwiększenie wilgotności jest wiele sposobów - od specjalnych zawieszek na grzejniki po zaawansowane nawilżacze powietrza. Bardzo korzystna pod tym względem jest też obecność roślin w mieszkaniu. Przede wszystkim jednak zainwestuj w dobry oczyszczacz powietrza. Powinien być wyposażony w filtr HEPA, który doskonale radzi sobie zarówno z pyłami zawieszonymi (PM 2.5), jak i bakteriami, wirusami czy zarodnikami pleśni. W mieszkaniu nie brak kurzu i rozmaitych mikroorganizmów, dodatkowo dociera do nas szkodliwy smog z zewnątrz. Zatem w sezonie grzewczym oczyszczanie to konieczność. Zdecydowanie lepiej wyposażyć się oddzielnie w nawilżacz i oczyszczacz. Urządzenia łączące obie te funkcje nie są wystarczająco efektywne jeśli chodzi o eliminowanie zanieczyszczeń. Przed uruchomieniem nawilżacza powietrze musi być czyste. W przeciwnym razie zanieczyszczenia połączą się z cząsteczkami wody i powstanie smog. Miej też na uwadze, że najbardziej popularny typ nawilżacza - ultradźwiękowy wymaga stosowania przefiltrowanej wody.
Zdecydowanie warto mieć oczyszczacz z dodatkową funkcją jonizacji. Jony ujemne nie tylko wspomogą usuwanie szkodliwych substancji i drobin, przyniosą też wiele korzyści dla zdrowia i samopoczucia. Dzięki nim lżej oddychamy (docenią to zwłaszcza astmatycy!), łatwiej nam się zrelaksować, czujemy się bardziej wypoczęci.
W żadnym wypadku nie pal papierosów w domu, dym tytoniowy jest jeszcze bardziej szkodliwy niż smog! W sezonie grzewczym trzeba też szczególnie dbać o czystość w mieszkaniu. Ogranicz jednak stosowanie detergentów. Na rynku jest wiele ściereczek, którym do skutecznego czyszczenia wystarczy tylko woda.
