Epidemia krótkowzroczności
- Przez miliony lat ewolucji ludzki organizm dostosowywał się do warunków zewnętrznych. Większość czasu w historii narząd wzroku przyzwyczajony był do patrzenia w dal - mówi okulista, prof. Jerzy Szaflik. - Teraz patrzymy głównie z bliska. Co więcej, głównie w ekrany emitujące światło niebieskie, które w nadmiarze szkodzi. Nasz narząd wzroku był zmuszony dostosować się do takich warunków bardzo szybko. Dopiero poczekamy na długofalowe skutki takiego funkcjonowania. Ale już teraz mamy do czynienia z prawdziwą plagą krótkowzroczności. Dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi, u których oczy wciąż się rozwijają. Pod wpływem ciągłego patrzenia z bliska, mięśnie rzęskowe gałki ocznej napinają się, co powoduje wydłużenie jej. W ten sposób zaburza się sposób widzenia.
Czy rozwój krótkowzroczności jest w obecnej erze cyfrowej nieunikniony? Czy można temu zapobiec? Nie wyeliminujemy ekranów, czyli głównej przyczyny problemu z naszego życia. Dlatego troska o wzrok jest szczególnie ważna. Najpierw przyjrzymy się, jak właściwie przebiega rozwój wzroku u dziecka. Kluczowe są pierwsze trzy lata (wzrok rozwija się do 8 roku życia). To czas kiedy dziecko uczy się widzieć. Na początku niemowlę reaguje jedynie na światło, po 3 miesiącach skupia uwagę na poruszających się przedmiotach. To przełom - zaczyna wtedy widzieć przestrzennie. W kolejnych miesiącach rozwija się postrzeganie kolorów i ostrość widzenia. Kiedy dziecko ma rok, uczy się chodzić, zmienia się wówczas jego perspektywa i sposób widzenia. Musi nauczyć rozróżniać się odległości. Stopniowo też zwraca uwagę na coraz więcej detali. Co ciekawe, dzieci często w pierwszych latach życia są dalekowzroczne. Ustępuje to z wiekiem. Niestety coraz częściej wada wzroku zamiast zatrzymać się na "0", przechodzi w krótkowzroczność. Wielu z nas zapewne pamięta z czasów szkolnych, że w klasie okulary nosiło zazwyczaj kilkoro dzieci. Teraz często jest ich nawet połowa. Wynika to z tego, że bardzo wcześnie zaczynają patrzeć głównie na ekrany - tabletu, smartfona czy telewizora. - Głównym czynnikiem powodującym wady wzroku u dzieci jest ciągłe patrzenie z bliska. Codzienne korzystają one ze smartfonów i tabletów. Pamiętam jednego małego pacjenta, który miał postępującą z roku na rok krótkowzroczność - mówi prof. Jerzy Szaflik. - Powiedziałem mu, że powinien zmienić nawyki i np. zacząć grać w piłkę. Odpowiedział mi, że przecież gra i to codziennie po kilka godzin. Na konsoli...
Jak dbać o wzrok najmłodszych?
W czasach, gdy nie było wszechobecnego internetu ani smartfonów dzieci spędzały czas zupełnie inaczej. Najchętniej bawiły się wspólnie z kolegami na podwórku.
- Dzisiaj dzieci niechętnie to robią, nie ciągnie ich do zabaw w grupie - mówi fizjoterapeuta Siergiej Smyk. - To problem, bo aktywność na świeżym powietrzu jest kluczowa dla prawidłowego rozwoju wzroku. Potwierdza to wiele badań. Ponadto patrząc ciągle w ekran zaburzają swoją sylwetkę, nadmiernie obciążają szyję. Bezwzględnie powinniśmy chronić ich oczy. Warto regularnie ćwiczyć nie tylko gałki oczne, ale również mięśnie posturalne. Trzeba także nawilżać oczy i nosić ochronne okulary. Najlepiej takie, które chronią nie tylko przed promieniami UV ale również szkodliwym nadmiarem światła niebieskiego.
Okulary ochronne
Dobrym wyborem będą okulary Hyperlight Eyewear, które zapewniają skuteczną ochronę oczu. Ponadto dzięki zawartemu w nich fulerenowi poprawiają samopoczucie i koncentrację. Dziecko widzi ostrzej, jego wzrok się nie męczy, nie musi tak bardzo przybliżać głowy do ekranu. Okulary mają wygodne i bezpieczne oprawki z wytrzymałego, a zarazem giętkiego, elastycznego tworzywa.
Dieta dla oczu
Ważna jest również odpowiednia dieta, która może pomóc zapobiec rozwojowi krótkowzroczności. Na wzrok dobrze działają witaminy A, E i C oraz luteina. Niech w jadłospisie znajdą się więc kolorowe warzywa (marchew, pomidory, papryka), cytrusy oraz orzechy. Równie ważne są kwasy omega-3, a także selen, cynk i magnez. Ich bogatym źródłem są ryby. Dbaj również o nawodnienie organizmu.
Wyznacz zasady korzystania z urządzeń z ekranami
Za problemy ze wzrokiem odpowiadają przede wszystkim ekrany emitujące światło niebieskie. Do 2 roku życia dziecka trzeba bezwzględnie unikać patrzenia na smartfony czy tablety. To wczesne faza rozwoju narządu wzroku i nadmiar szkodliwych promieni może poważnie zaburzyć ten proces. Później pamiętajmy by ustalić zasady korzystania z urządzeń z ekranami. Nie puszczaj bajek przy jedzeniu ani nie traktuj ich jako zachęty (np. "jak posprzątasz, obejrzysz bajkę"). Dopóki dziecko jest małe, czas przed ekranem powinien być spędzony wspólnie. Później warto określić czas używania tabletu czy smartfona. U kilkulatków nie może on być dłuższy niż 30 minut dziennie (jednorazowo maks. 10 min). Potem stopniowo możesz zwiększać czas do godziny dziennie. Dziel go na 15-minutowe sesje (w wieku 6-8 lat może być po 30 min). Warto skorzystać z pomocy aplikacji do kontroli rodzicielskiej. Pozwoli nam ona m.in. zablokować możliwość instalowania gier i aplikacji, a także ograniczać czas użytkowania. Dobrym pomysłem jest wyrobienie nawyku nie zabierania urządzeń do sypialni.
Starsze dziecko powinno mieć dobrze przygotowane stanowisko do nauki. Biurko nie powinno stać przodem do okna, a ekran komputera (odpowiednio duży - min. 14 cali) powinien znajdować się 50-70 cm od twarzy. Ważne, by wyrobić u dziecka nawyk robienia przerw - np. co 20 min. W tym czasie najlepiej wstać, przejść się i popatrzeć na obiekty znajdujące się w oddali. Naucz też je często mrugać. Przy patrzeniu nieruchomo z bliska mruga się zbyt rzadko, by utrzymać odpowiednie nawilżenie oczu.
Trenuj oczy
Jest wiele skutecznych sposobów na trenowanie oczu. Warto to robić już we wczesnym wieku - ćwiczyć gałki oczne, rozwijać orientację przestrzenną, poprawiać akomodację oczu. Prostym ćwiczeniem jest wodzenie wzrokiem za przedmiotem lub światłem (np. latarki) bez poruszania głową. Świetnym pomysłem jest puszczanie i łapanie baniek - ta zabawa oprócz wzroku znakomicie rozwija także koordynację ruchową. Podczas spaceru prośmy dziecko o wypatrywanie i liczenie jakichś obiektów - np. w określonym kolorze. Pamiętajmy też o regularnej aktywności fizycznej, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Wpływa ona korzystnie na cały organizm, pobudza krążenie, poprawia ukrwienie i natlenienie. Poza tym to najlepszy sposób na odpoczynek od wpatrywania się w ekran.
Badaj wzrok
Zanim twoje dziecko skończy trzy lata, czas na pierwszą wizytę u okulisty. Potem należy przeprowadzać badanie regularnie co pół roku. Dzięki temu odpowiednio wcześnie można wykryć wadę wzroku. To o tyle ważne, że dziecko raczej nie powie Ci, że źle widzi. Często nie zdaje bowiem sobie z tego sprawy. Wypatrujmy zatem koniecznie alarmujących sygnałów i objawów. Zwróćmy uwagę czy nasza pociecha często mruży oczy, lub przeciwnie - wytrzeszcza je. Bądźmy czujni na problemy z czytaniem i pisaniem. Wcale nie muszą być wynikiem lenistwa, tylko objawem problemów ze wzrokiem. Przyglądaj się, czy dziecko nie trzyma np. książki zbyt blisko lub zbyt daleko od oczu. Alarmujące sygnały to również częste potykanie się, bóle głowy, rozdrażnienie, problemy z koncentracją. Jeśli zauważysz niepokojące objawy, nie czekaj z wizytą u okulisty. Ponadto koniecznie umów się na badanie przed rozpoczęciem nauki w szkole. Wcześnie wykrytą krótkowzroczność dużo łatwiej leczyć. Okulista dobierze odpowiednią korekcję w postaci okularów lub soczewek kontaktowych. Te ostatnie mogą nosić nawet małe dzieci. Wyzwaniem może być samodzielne zakładanie i utrzymanie prawidłowej higieny. U dzieci powyżej 4 roku życia czasem stosuje się też leki w postaci kropli.